Czwarte zawody z cyklu grand prix przyniosły nowe nazwiska liście uczestników finału. Przeglądając raporty można wywnioskować, że sędziowie zachowawczo, jeśli nie surowo, oceniali elementy. Widocznie im bliżej kluczowych zawodów, tym wymagania rosną. 😊
7. Ekaterina Kurakova (POL) - 173.15
Ekaterina Kurakova (POL) po programie krótkim była 9 (wynik 57.37). Po 7. dowolnym (nota 115.78) awansowała na... 7. miejsce. Jest to drugie siódme miejsce w tegorocznym cyklu GP.
Dla Katii nie jest to najlepszy początek sezonu. Noty poniżej 60 pkt za SP i poniżej 120 za FP to zdecydowanie nie jej "poziom". Nie taki do którego nas już przyzwyczaiła 😉. Trudno powiedzieć, czym jest to spowodowane? Czasami po prostu "zmęczeniem" po intensywnych sezonach. przypomnę, że dwa ostatnie miała bardzo pracowite. Do tego zmiana (powrót do) trenera.
Obiektywnie patrząc, kombinacje 3+2 na Cup of China, nie gwarantowały powodzenia. A gdy jeszcze miały bardziej lub mniej (tj. widoczne tylko dla sędziów) błędy, to ocena musiała drastycznie spaść.
Straty trochę zniwelowały dobrze oceniane piruety (głównie poziom 4 + dobra jakość). W mniejszym stopniu, ale zawsze, pomocne były sekwencje korków (w SP poziom 2, w FP 3).
Więcej o programach Katii pod linkami ⬇
Program krótki Kill Bill -
TUTAJ.
Program dowolny Solas -
TUTAJ.
Dodam, jeszcze, że nasza reprezentantka na zawody w Chinach została zaproszona, praktycznie w przededniu, pucharu. Po wycofaniu się Bradie Tennell.
*Sędzią głównym konkurencji solistów i par sportowych była p. Anna
Sierocka.*
*Tańce pod względem jakości oceniała p. Halina
Gordon-Półtorak.*
Konkurencja solistek
# 1 Hana Yoshida (JPN/ 64.65/ 139.32)
Po programie krótkim Koo Koo Fun Hana zajmowała trzecie miejsce. W programie dowolnym była najlepsza. W czasie przejazdu zwycięskiego towarzyszyły jej dźwięki fletu Shakuhachi (Armand Amar) a zawodniczka - jak sama mówi - wcieliła się (zamieniła się 😉) w japońskiego żurawia. W Japonii uznawanego za symbol pokoju i szczęścia.
Debiutantka cyklu GP podjęła się próby potrójnego Axla. W programie krótkim upadła, na dodatek zabrakło pełnej rotacji (więcej niż 1/4, tzn. niższa ocena bazowa). W dowolnym wytrzymała bez większych szkód, ale i tak musiała się asekurować nogą wolną. W rotacji zabrakło tak tak ciut ciut, czyli "q".
Pozostając przy technice, dodam, że Yoshinda posiada mocną kombinację 3Lz+3T.
# 2 Rinka Watanabe (JPN/ 65.09/ 138.13)
Jeśli chodzi o program dowolny, to pojawia się tu taki paradoks. W tej niespokojnej opowieści (Brotsjor, Goliath, Meeting Laura/ FP) zawodniczka bardzo spokojna. Precyzyjność - to słowo, które najlepiej oddaje przejazd Japonki.
W dużym skupieniu i z długim najazdem przygotowywała się do skoków, co powodowało, że miejscami brakowało elementów łączących. Jednak, dzięki temu dobrze wykonała siedem skoków potrójnych.
Po programie krótkim również plasowała się na drugim miejscu.
# 3 Loena Hendrickx (BEL/ 70.65/ 130.84)
Nowoczesna, wychodząca poza schemat, niekonwencjonalna i jak ją określił komentator - tik tok generation girl, w ocenie za komponenty pozostawiła rywalki daleko w tyle.
Pomimo nieuznanego 1A w programie krótkim zajęła pierwsze miejsce. W programie dowolnym kilka usterek (m.in. dwie dokrętki powyżej 1/4 obrotu i nieplanowany 1T w kombinacji z 3Lz) oraz większość poziomów trzecich za elementy poza-skokowe, osłabiły jej notę techniczną. W konsekwencji nie pozwoliły Loenie na zwycięstwo.
Dobrą wiadomością jest, to że będzie w Finale GP 2023. W końcu wygrała Skate America a w Chinach utrzymała się na podium.
Konkurencja par tanecznych
#1 Piper Gilles / Paul Poirier (CAN/ 81.04/ 126.79)
Po tańcu rytmicznym uplasowali się na drugim miejscu. W twizzlach Piper miała małe kłopoty. Skończyło się na poziomie 3 i ujemnych ocenach za jakość wykonania. Surowiej niż na Skate Canada zostały ocenione i pozostałe elementy. W Kanadzie przyznano im pięć poziomów 4. W Chinach tylko dwa (za piruet i za twizzle Paula).
Płomienna interpretacja historii Wuthering Heights (FD) "musiała" zaprowadzić ich na podium.
W warstwie technicznej zdobyli pięć poziomów 4 (za wszystkie podnoszenia, za piruet i ponownie za twizzle Paula). Ponadto pojawiły się trzy poziomy 3 (za twizzle Piper, za kroki na jednej nodze Paula i kroki przez środek lodowiska Piper). Dwa poziomy 2 przyznano im za kroki na jednej nodze Piper i kroki przez środek lodowiska Paula.
Dla formalności dodam, że z kompletem punktów Piper Gilles i Paul Poirier zakwalifikowali się do finału GP.
#2 Marjorie Lajoie / Zachary Lagha (CAN/ 82.02/ 124.00)
Przez chwilę cieszyli się z pozycji liderów. Taniec rytmiczny, w towarzystwie Michaela Jacksona, uzyskał trzy poziomy 4 i trzy 3. Czyli o wiele lepiej niż na Skate America, kiedy obok trzech poziomów czwartych pojawiły się 2 i 1.
W zjawiskowym tańcu dowolnym Roses /Jean-Michel Blais, również mogą się poszczycić zdobyciem wyłącznie 4 i 3 poziomów. Ostatecznie zdobyli mniej punktów za technikę niż Gilles/Poirier i nie utrzymali się na pierwszym miejscu.
Z dwoma drugimi miejscami Majorie Ljoie i Zachary Lagha zakwalifikowali się do finału.
#3 Caroline Green / Michael Parsons (USA/ 76.07/ 113.26)
Amerykanie w tańcu dowolnym Denmark pod względem artystycznym stworzyli na tafli smukły i subtelny obraz; w technice zdobyli pięć poziomów 4.
Konkurencja par sportowych
Podium par sportowych śmiało można określić jako podium Halloweenowe. Każdy duet w swoim programie dowolnym nawiązał (mniej lub bardziej) do magicznego świata. Zwycięzcy sięgnęli po Wywiad z Wampirem, srebrni medaliści po Draculę a trzeci Ucznia Czarnoksiężnika.
#1 Deanna Stellato-Dudek / Maxime Deschamps (CAN/ 70.39/ 131.09)
Oxygene, czyli program krótki zawierał potrójne podnoszenie twistwe - jak to już u nich - na poziomie 4. W skokach pojawiły się solidne 3T solo. Był i podparty ręką 3. wyrzucany rittberger.
Wywiad z Wampirem (FP) miał kilka trudnych momentów, ale mocny potrójny twist, dwa podnoszenia lassowe i kombinacja piruetów bez problemu zdobyły najwyższe poziomy. Kanadyjczycy dobrze spisali się także w sekwencji skoków 3T+1A+2A i nieźle w wyrzucanym 3. rittbergerze.
Z dwoma wygranymi Denna i Maxime zakwalifikowali się do finału.
#2 Rebecca Ghilardi / Filippo Ambrosini (ITA/ 66.33/ 124.67)
W programie dowolnym (Dracula) po raz drugi zdobyli najwyższy poziom za podnoszenie twistowe. Obok 3.twista poziom 4 zdobyli za podnoszenia. Czystym skokiem był potrójny wyrzucany rittberger. Niestety kłopoty pojawiły się w 3LzTh i skokach solo tj. w 3S (upadek Rebecci) i sekwencji skoków, która maiła zawierać 2A+2A+1A (zakończyło się na 2+1+1).
#3 Cheng Peng / Lei Wang (CHN/ 62.91/ 115.15)
W programie dowolnym The Sorcerer’s Apprentice po trudnym początku, gdy po 3T zabrakło 2T i nienajlepszym podnoszeniu twistowym (poziom 2 i odjęcia za jakość), w dalszej części zrealizowali swój plan [2S, 3LoTh, 3STh].
Zwycięzcy Skate America Annika Hocke / Rober Kunkel (GER/ 170.65) zajęli dopiero 4 miejsce.
Konkurencja solistów
#1 Adam Siao Him Fa (FRA/ 91.21/ 207.17)
To jest jakiś "obłęd". Po raz drugi Adam pokonał faworytów do zwycięstwa. I to jeszcze w tan sam sposób. Tydzień wcześniej "wyskoczył" zza pleców Illiego Malinina (USA), w Chinach był to Shoma Uno (JPN). W obydwu przypadkach awansował z drugiego miejsca po SP. Jak nie trudno policzyć 😊 z kompletem 30 pkt zakwalifikował się do finału.
Wracając do "obłędu". W głowie się nie mieści, że tydzień po tygodniu, na dwóch różnych kontynentach i co za tym idzie różnych strefach czasowych (różnica czasu między Francją a Chinami to 7h), tak się rozpędzi.
W programie krótkim wykonał 4Lz i 3A, ale zabrakło kombinacji. Upadek po 4T zaprzepaścił szanse na drugi skok. Przy imponującym programie Shomy Uno, Adam był o jakieś 10 pkt. za Japończykiem.
W programie dowolnym przeskoczył mistrza świata o 32.44 pkt. Shoma miał problemy ze swoim FP, ale to nie zmienia faktu, że Adam pobił jego rekord kariery (ok. 3 pkt), więc nawet przy dobrym programie Shomy sprawa medalu byłaby otwarta.
Program dowolny Adama zwierał: 4Lz, 4T+3T, 3A+2A, 4S, 4T, 3A, 3Lz+1Eu+3S
#2 Shoma Uno (JPN/ 105.25/ 174.73)
Po programie krótkim był liderem i nic nie wskazywało na to, że straci swoją ok. dziesięciopunktową przewagę. Niestety, przy wybitnym przejeździe Adama i przy własnych błędach, przegrał z Francuzem o ponad 18 pkt.
Szkoda, szkoda, szkoda tego wyniku. 😞
We wspomnianym, bezbłędnym programie krótkim Shoma wykonał 4F, 4T+3T i 3A (w drugiej części programu). Za piruety przyznano mu 4 poziom trudności a za kroki 3. Zyskał także ponad 12 pkt w ocenie za jakość wykonania.
Programy Shomy trudno opisywać oddzielnie. Wirtuozyjna natura zawodnika przenika do nowoczesnych kompozycji. I odwrotnie, współczesne zabiegi choreograficzne ożywiają konwencjonalną interpretację.
Największym tego przykładem jest program krótki. W połączeniu Love You Kung Fu z Clair de Lune (wyk. Son Lux, Ryan Lott, Ian Chang), spotykają się nonszalancja i finezja. Dynamika i subtelność. Swoboda i precyzyjność. Czyli oprawa godna mistrza świata.
W programie dowolnym, na pierwszy plan wysuwa się porywająca interpretacja. Nastrój Timelapse i Spiegel im Spiegel jest wyrażony zarówno poprzez podkreślenie niuansów muzycznych jak i ukazanie emocji. Melancholia, niepokój, nadzieja... jednym słowem czyste piękno. Misternie opracowana choreografia i estetyczny styl tańca, w obiorze całego spektaklu, odwróciły uwagę od kilku kłopotów w skokach poczwórnych.
Shoma i tak nie odpuścił i w drugiej części programu zaprezentował pewną kombinację 4T+3T.
#3 Mikhail Shaidorov (KAZ/ 89.94/ 174.52)
Dla jednych wynik 174 oznacza słaby przejazd (dla Shomy Uno), dla innych rekordowy (jak u Mikhaila Shaidorova).
Piąty zawodnik Skate Canada w bezbłędnym programie krótkim (Matrix) wykonała 4Lz solo, 3A i kombinację 4T+3T; w dowolnym (Carmina Burana) zaprezentował trzy skoki poczwórne (4Lz, 4T z 3T i 4T solo). 4Lz i 4T miały lekkie dokrętki, ale w granicach "q".
Po czwartym programie krótkim Boyang Jin (CHN) nie utrzymał się na dobrej pozycji. Ostatecznie spadł na 7. miejsce. We Francji był ósmy.
Kurakova i jej pomysły na siebie nie trafiają do sędziów. To widać w komponentach. I ja to rozumiem. Szuka na siłę czegoś oryginalnego zamiast iść w klasykę, z klasą. Kostiumy w większości nietrafione. A już robienie z niej wanpa czy wojowniczki to brzmi jak komedia. Rachmaninov, Czajkowski może Chopin. Klasyka i klasa. Ale chyba już za późno bo skokowo Kurakova pikuje w dół. Nic z tego już nie będzie.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Z Kurakovą to jest trochę tak jakby do już osłodzonej herbaty dodać jeszcze trzy łyżki cukru. Albo za słodko, albo komicznie. Jaka z niej wojowniczka z Kill Billa? Skąd ten pomysł na strój? To wygląda jak tanie dresy. Katia zupełnie niepotrzebnie często opuszcza rajstopy na buty. Przecież to piękna dziewczyna. Skąd te kolory? Ten żółty w dowolnym rok temu?? Makabra. Nie chce mi się wierzyć, że ona sama ma tak zły gust. Ma chyba w otoczeniu niewłaściwe osoby. Bo przecież sama swego czasu zmieniła ten okropny program krótki sprzed 2 lat na Czajkowskiego. I dopiero wtedy stwierdziła, że to poczuła. I to był jej najlepszy program z najwyższą oceną. Wtedy miała zresztą najlepszy wynik w łącznej nocie powyżej 200 pkt na ME. Niestety jak napisałeś skokowo obniżyła loty. Do tej pory Rittbergera mogła skakać z zamkniętymi oczami. A teraz? Nie mówię już o braku kombinacji 3+3. Ciekawe z czego to wynika? Brak motywacji? Zagłaskana przez Polaków na "śmierć"? Tu trzeba ciężko pracować albo zakończyć karierę i zwolnić miejsce innym, młodym Polkom.
UsuńKurakova na Warsaw Cup pokazała w shorcie swój aktualny poziom... Coraz gorzej.
UsuńPolemizowałabym. Wygrana nie jest dziełem przypadku.
UsuńKa$ka